Czasami jeszcze mijamy się gdzieś na chodniku, ciche cześć i spojrzenia na chwile się spotykają. Kiedyś brakowało mi Twoich oczu, teraz nawet nie pamiętam jaki mają kolor.. - zielone. niebieskie, piwne? Już nawet nie chcę tego pamiętać. To było tak dawno... Brakowało mi Twojego głosu, dziś nie pamiętam jego barwy. Twój śmiech słyszałam ciągle gdzieś w podświadomości, rano, wieczorem, czasem w dzień. Już zapomniałam. Tylko czemu serce szybciej bije, a oddech jest przyśpieszony, gdy na Ciebie spojrzę? Sentyment? Wspomnienia? nie wiem jak to nazwać, bo miłość to już na pewno nie jest!
|