Często słysze na ulicy mego miasta od starszyzny ' Dziewczynka, taka młoda i niewychowana ' . Od Młodzieży starszej ' Małolat, ej daj fajke. ' lub ' Małolat idziemy na lufe ' . Ty mówisz, że się niszczę jasne. Ale nie odbierzesz mi zajebostych wpomnień, nie zabierzesz mi uczuć towarzyszących jak uciekam przed policją, jak lajtuje sie przy lufie, czy jestem totalnie nakurwiona tanim winem, czy czymś innym. Nie zabierzesz mi tego, bo to jest moje, czy tego chcesz czy nie. Wolę się psuć, niż kurwa siedzieć w domu, wkuwać wszystko na pamke i żeby rodzice kurwa koło mnie skakali.
|