Siedziałam sobie w pokoju i słuchałam muzyki.Dostałam od ciebie sms'a: Wyjdź na dwór. Czekam na ciebie. Wybiegłam szczęśliwa. Miałeś na sobie moją ulubioną bluzę. Przytuliłeś mnie i poszliśmy na spacer. Poszliśmy na zamek. Nagle zatrzymałeś się i powiedziałeś; Jesteśmy różni, a jednak tacy sami.Dwa różne charaktery, a jednak łączymy się w całość. Masz w sobie coś takiego, że mnie do siebie przyciągasz. Jednak... nie chcę cię zranić i ... myślę, że dam sobie spokój. Żegnaj. Pocałował mnie w policzek i odszedł. Stałam jak wyryta. Świat połamał mi się na kawałki...
|