gdy byłam mała, imponowało mi to, że mój Brat mógł wyjść sam z domu i nikt nieprowadził Go za rękę, że gdy wychodził niebyło pytania: 'o której wrócisz?', że przychodzili do Niego kumple i dziewczyna. ta upragniona. wieczorami oglądali filmy, leżąc razem na łóżku i głośno się śmiali. _ wkońcu i przyszedł ten czas, że i ja mogłam wychodzić i wracać kiedy chcę. nikt nieboi się, że niewrócę, bo mi ufają. ale kurwa ja nie mam tej drugiej połówki, z którą mogłabym iść na spacer, pojechać na weekend czy powygłupiać się. mam tylko kumpelki i kumpli, których w chuj kocham ! ale niekiedy, gdy przyjdzie taki czas, brakuje Ci tej osoby. tej o której tak marzysz. dorosłam. iteraz na nowo chciałabym wrócić do tamtych czasów, gdzie rozwiązaniem na najgorsze cierpienie, był głupi, niewinny płacz. wrócić do dziecniństwa.. , wielkie marzenie, szkoda, że nie realne. ..
|