W pokoju siedział wysoki brunet. Jego bursztynowe
oczy zachłannie pożerały każdy centymetr jej ciała.
- Jak masz na imię? - Szepnął.
- Orchidea - Odpowiedziała podchodząc do niego.
- To Twoje prawdziwe imię?
- Czy to ma znaczenie? - Odpowiedziała oschle. - Jestem tu tylko po to żeby stać się Twoją na tę jedną noc.
- Tak masz rację... Jesteś tylko dziwką. Ale chciałbym wiedzieć za kogo płacę.
- Za mnie. Widzisz moje ciało. Więcej Ci nie trzeba. - Powiedziała cicho, po czym usiadła na kolanach mężczyzny dotykając jego ust swoimi zimnymi wargami.
|