Po dzisiejszym dniu znów idzie do domu z opuszczoną głową zastanawiając się co nadal robi nie tak . Gdy miała wejść do autobusu podniosła wzrok i uświadomiła sobie,że jej marzenie się spełniło . Spojrzał na nią . "Tak na reszcie to zrobił . Boże czy on się uśmiecha ? ! Tak ! Jezu on idzie w moją strone" - tak wiele myśli miała w głowie,że nie wiedziała co zrobić . Wreszcie jej marzenie się spełni . Jest taka szcześliwa . Nagle dostrzegła kątem oka pewną postać idącą w jego kierunku . Była to piękna, szczupła brunetka o kasztanowych oczach . Spotkali się obok niej . Pocałował ją i powiedział " Tak bardzo za Tobą tęskniłem kochanie "
Jej świat się rozpadł na milion kawałeczków,a serce zostało przebite milionem sztyletów . Serce krwawiło . Nie mogła złapać oddechu . Oczy przysłoniła jej mgła .
Pomyślała tylko " Dlaczego ?! Przecież to miałam być ja ! Przecież kocham go jak nikogo na świecie. Oddałabym za niego życie . Dlaczego . . . " Załamana wróciła do domu . . .
|