-Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce,
tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków.
|