to nie jego wina..to nie przez niego ryczę po nocach..
-taak ..
-po prostu mój umysł nie jest na tyle inteligentny, by pojąć targające mną emocje, a serce..
-co serce?
-serce..ono to już w ogóle nic nie rozumie. nie wie jak cierpi umysł, jak boli ciało. serce jest odporne na ból, bo go produkuje..przecież, ranisz sercem serce. a serce wysyła odebrany ból do pozostałych części ciała..
|