Obserwowałam ją z daleka, byłyśmy na cześć, po któreś z imprez. Była piękna - wysoka, szczupła, brunetka, zawsze modnie ubrana. Starsza ode mnie, ukończyła osiemnaście lat. Nigdy nie obracałam się w tak ekskluzywnym towarzystwie, nie liczyłam na to, że zaprzyjaźnimy się. Tylko ten jedyny raz, nie wybrała się z rodzicami do cioci, została z trzy lata młodszą siostrą, która uczyła się w naszej szkole, lubiłyśmy się. Po zakrapianej imprezie jej tata wpadł w poślizg, uderzyli w drzewo, zgineli. Straciła matkę i ojca, przyjaciele opuścili ją, nie były już tak bogate, zostały im oszczędności, były w trakcie nauki. Pomagała im babcia. Na pogrzebie podeszłam do niej i rozpłakałam się, zawsze byłam wrażliwa na ból innych. Od tamtego momentu jesteśmy przyjaciółkami. Najlepszymi.
|