Pierwszy dzień w nowej szkole. Rozmawiałam na korytarzu z moimi nowymi kumpelami...i wtedy obok przeszedłeś TY:*...spojrzałeś zaciekawiony w moją stronę i wtedy już wiedziałam, że jesteś niezwykły. Spytałam się kumpelek kim jesteś. Zdziwione spytały się jak mogłam zaciekawić się tak zwykłym, przeciętnym chłopakiem jak ty. Mnie to nie obchodziło. Byłeś dla mnie po prostu ideałem.! Po tygodniu byłeś już tylko mój:). Byliśmy razem, byłeś dla mnie najważniejszy...do czasu kiedy odkryłam, że chodziło ci tylko o wykorzystanie.! Mój ''ideał'' okazał się kolejnym, podłym idiotą:( Jak zawsze:(
|