Weszłam zmęczona do domu, mama siedziała w kuchni i gotowała obiad, podeszłam i lekko cmoknęłam ją w policzek. -Mamuś, nie wiem co się ze mną dzieje.. zaczęłam płakać. mama podeszła, przytuliła mnie.. -Nie martw się. nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. i za to ją kocham.. potrafi pocieszyć jednym zdaniem i rozumie mnie bez słów.
|