Wracaliśmy jak co tydzien z imprezy we trójkę . Ja, Ty i Nasz najlepszy przyjaciel . Byleś najebany, a my trzeźwi, zatrzymalismy sie na chwile a Ty zaczałes sie do Mnie dobierać . Nie chcialam tego wiec Cie odpychałam . Nie działało .Nagle Nasz przyjaciel stanął w Mojej obronie, wyszla niezła draka . Cóż po tym zdarzeniu, wiem ze nie jestes niczego warty . I musze Ci przyznać, ze ładnie Ci z obitą morda . /doyouthinkyouknowme
|