Popatrzyła się na niego i uśmiechnęła się, złapała go za podbródek , dzieliły ich milimetry , od ust tylko oddech, zatapiali się głęboko w swych spojrzeniach - skarbie, kocham Cię ale tak zupełnie na poważnie, nie tak jak inne pary które gdzieś tam żyją z tą świadomością, że kiedyś odejdą od siebie, kocham Cię tak jak żona kocha męża, tak jak noc kocha księżyc, jak dzień kocha słońce, jak zima kocha śnieg, jak pustynia wodę, jak dzieciaki świątego Mikołaja. Tak zupełnie poważnie.. tak jak ludzie kochają tlen jest on a bez niego nie da się obejść.
|