od kilku miesięcy płakała wciąż . myślała tylko o Nim . spławiała różnych chłopaków, bo to On był tym jedynym, nie wyobrażała sobie życie bez Niego. ale on potraktował ją jak zabawkę . pobawił się jej uczuciami i zostawił . okaleczyła się , by zapomnieć , ale to nic nie dało . nie potrafiła wymazać Go z pamięci . za każdym razem , gdy udawało jej się choć na chwilę zapomnieć , on pojawiał się w jej życiu , i ranił za każdym razem coraz mocniej . ból był nie do zniesienia . kiedy widziała go z inną dziewczyną musiała powstrzymywać się , żeby jej nie uderzyć , a później siadała na ławce i znów płakała ... kiedy pisał do niej czasem na gadu cała promieniała, była radosna i uśmiechnięta . ale później znów traciła nadzieję , mówiła, że to nic nie znaczy . tak bardzo Go kochała . odchodząc , On zabrał jej wszystko : serce , duszę , nadzieje i szczęście .. pozostawił jej tylko smutek , płacz , bezsens i kamień , zamiast serca ...
|