oczy zeszkliły się. wybiegła boso z mieszkania, podarła rajstopy. usiadła na krawężniku i z rozpaczy zaczęła krzyczeć. wbrew pozorom nie chodziło o to, że on jej nie kocha, a o to, że dobrze czuła się czując na sobie kilkanaście par zachwyconych oczu, że zapomniała. /memoryofenemy
|