-Kocham Cię - powiedział. Zaczęłam się śmiać. Łzy leciały mi strumieniami ze śmiechu. - Śmieszy Cię to ? - zapytał. - Owszem - odpowiedziałam. - Chyba chciałeś ,żeby to było śmieszne ? Twój dowcip był naprawdę świetny ! - Nie rozumiem ? - Nie rozumiesz ? To grzecznie Ci powiem. Tydzień temu , pod tym samym drzewkiem ,powiedziałeś to Jej.Te dwa słowa. Dzisiaj jest jednak inaczej. Nie jestem taka naiwna jak ona. - I odeszłam.
|