Upatrzyła go sobie już pierwszego dnia szkoły. Śledziła każdy jego ruch,najmniejszy gest. Oglądała jego zdjęcia tysiące razy,studiowała wyraz jego uśmiechu. Wiedziała o nim wszystko.. On również zaczął się nią interesować. Spoglądał na nią, mają nadzieje,że właśnie nie patrzy. A ona patrzała. Patrzała cały czas,nigdy nie gubiła go chociażby na ułamek sekundy. Nie widziała poza nim świata. Tak więc spoglądali na siebie,wymieniali uśmiechy,spojrzenia. Byli szczęśliwi widząc się nawzajem, ale żadne z nich bało się powiedzieć prawdę. To jest właśnie przeznaczenie. ;)
|