Jesienny Wieczór. Ona samotnie szła przez wielki ciemny park , nieliczne latarnie były pozapalane i w ich świetle widać było jak cudownie jarzyły się jesienne liście . Była ubrana lekko , szpilki , sweterk i ulubione dżinsy . Nie czuła zimna . Ludzie przechodzący koło niej tylko kręcili głowami , sami byli poubierani w kurtki , czapki ,szaliki . Jej zaś było ciepło , bo ona choć ciałem była tutaj , myślami daleko stąd , z NIM , i z szczęśliwym zakończeniem tej historii.
|