To moje życie i mój świat, łapy precz
Pare kroków wstecz, nic nie wiesz o nim
Nie ożenisz nigdy ognia i wody
Pało masz gestapowskie metody
Chodź pod bloki, przyjdź czeka cie porażka
Byłem, jestem, bedę zawsze dzieckiem miasta
Tego życia nie zmienisz, możesz pomarzyć
Twoje oczy, jak dwie puste dziury w twarzy
Patrzysz na mnie prawie zawsze widzisz jedno
Bardzo rzadko funkcjonuje na trzeźwo
Nie jest mi łatwo ale jakoś się trzymam
Co jakiś czas, za bliźniego swego…
Całe moje życie, poza nim nie mam nic
Do tyłu nie spoglądam, jutro trzeba dalej żyć
Chcesz mnie ukrzyżować, to szczyt twoich ambicji
Ja zawsze oddany sprawie na swojej pozycji
|