Ludzie zawodzą pomimo szczerych chęci
Niektóre chwile chcę wymazać z pamięci
Musze zapomnieć, to wszystko jest bez sensu
Nie chce więcej się pojawić o złym czasie i w złym miejscu
Policja straszy, że wtrąci do więzienia
Nigdy nie złamie tego nakazu milczenia
Ja wraz z ulicą jak bilon z wilkiem
Łatwo przekreślić wszystko jednym złym uczynkiem
(słyszysz mnie mamo ? )
To co że dałem plamę
Tak naprawdę to powinnaś dzisiaj czytać mój testament
Zamknąłem oczy choć nie byłem śpiący
Nie dam się przyłapać po stronie przegrywających
To jest proceder tu gdzie ręce brudzisz
Obraziłeś mnie przez sen to przeprosisz gdy się zbudzisz
Parszywy los jemu chcesz ubliżyć
On, nikt inny znowu stawia na nas krzyżyk
|