Zostałam tutaj. Z uśmiechem na twarzy, gdy mijam Szelągowski. Z wieczornym chłodem od strony Warty. Z milionem radosnych chwil w głowie. Ze spierzchniętymi od jesiennych czułości ustami. Z wygniecioną pościelą. Z pestkami cytryny na dnie Twojego kubka.
|