jedyny problem to fakt, że nie wiem jak mam Cię odnaleźć, daj mi jakiś znak, tak często jestem sam jak palec. Stale brnę co raz dalej w szale codzienności , palę przed sobą mosty - potrzebuję Twej miłości, ale w całości, to sen ulotny letniej nocy. Ósmego dnia tygodnia pełnej śniegu, mam już dosyć, ciągły niedosyt rzeczywistości wobec marzeń - wszyscy faceci mają Twoją twarz, wiesz ? '
|