Myślałam że mam w życiu to co najważniejsze:wierną przyjaciółkę, kochającą rodzinę i najcudowniejszego chłopaka na ziemi. Myliłam się. Pewnego Dnia szłam do domu ze szkoły. W parku stała para, oczywiście zaczęłam się cieszyć na ich widok, nagle oniemiałam. To był mój chłopak i przyjaciółka namiętnie się całowali i przytulali. Rozeszli się. Po chwili przychodzi wiadomość od : Kochanie z treścią " Kochanie spotkamy się ? tęsknie :* " zaczęłam się śmiać i płakać na przemian. Kazałam mu iść do diabła.. oczywiście jak każdy chłopak nie wiedział o co chodzi. Złapałam go jeszcze wychodzącego z parku wszystko wytłumaczyłam, jak małemu dziecku, na pożegnalne dostał z liscia i odeszłam z uśmiechem na twarzy. Została mi tylko rodzina, to ona jest najważniejsza. // dafitt
|