było kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. wieczorem postanowiliśmy wybrać się na miasto, by kupić prezenty. dookoła pełno było ludzi , którzy śmiali się, sprzeczali i wygłupiali. miasto oświetlone było cudownymi kolorowymi lampkami. było dość mroźnie, ale mimo to dumnie maszerowałam obok Ciebie oglądając wystawy sklepowe. nagle z nieba zaczęły sypać białe płatki śniegu. stanąłeś przy stoisku z czapkami, i kupując mi ogormną białą czapę powiedziałeś : ' ja już prezent mam - prywatną Śnieżynkę'. złapałeś mnie mocno za rękę, i przytuliłeś. mocno wtuliłam się w Ciebie dziękując za prezent. te świeta były cudowne. / veriolla
|