Teraz to już nie sa dni, powracam do tych prawdziwych, które zaczynały sie gdy witałam się z Tb na przdpokoju i szłam za rękę do dużego pokoju. Szłam za Tb z tak szczerym, że aż wydającym się sztucznym uśmiechem zostawiając całe troski i rzucając na podłogę w drodze do Cb
|