Gdy siedziałam z kuplami przed szkołą z papierosem w ręku podszedł do mnie on z koleżankami: - Ej nie pal!. Zdziwilam się na te słowa i odpowiedziałam: - A ty kim jesteś że możesz mi zabronić? -Twoim chłopakiem. Wtem odezwał się jeden z moich kumpli -Tę pozycję to ty dawno straciłeś, a teraz spadaj!- powiedział biorąc mnie pod ręke i z uśmiechem prowadząc do szkoły.
|