Godzina 3.54 wróciła do domu, w niezbyt dobrym stanie.. mimo, że impreza dawno się skończyła w głowie szumiało od głośnej muzyki i alkoholu. Tata jak zwykle .. -gdzie byłaś? -na imprezie.. -jak ty tak możesz.. matka i ja martwiliśmy się o ciebie.. dziecko nie możesz tak robić.. -nie mogę? tato ja tylko szukałam pocieszenia w kieliszku.. błagam nie praw mi kazań.. ja to wszystko wiem. -jesteś najebana, nic do ciebie nie dociera? zrozum dla nas jesteś już kłopotem, przychodzisz codziennie do domu zalana, nie chodzisz do szkoły.. i mówisz że szukałaś pocieszenia w alkoholu?.. co ty mówisz. -tak tato, alkohol jest jedynym przyjacielem.. dzięki niemu chociaż na chwilę mogę zapomnieć o swoich problemach i żyję nadzieją że wszystko się skończy ... rozumiesz?.. w końcu zapominam o złych ocenach w szkole.. o tym frajerze który wymienił mnie na lepszy model..
|