Kawałek z życia boli bardziej niż jego całość zawołać o pomoc okazuje sie czymś za mało
Nie wystarczy podać mi reki na zakręcie gubię sie gdy mam przed sobą tą ciemną przestrzeń
Idąc przed siebie, próbując zapomnieć potykam sie o fakty i o miliony tych wspomnień
Pytam się siebie, jak długo wytrzymam bo tracę juz grunt, nie mam sie czego przytrzymać
Zdana na siebie, próbuję z tym walczyć i dopisać znów marny scenariusza ciąg dalszy.
|