Jestem rozdarta, rozpłakana w środku. Rozwala mnie to melancholiczne uczucie w moim sercu od kilku dni, jakby usiadł w nim jakiś bardzo samotny człowiek i grał bardzo smutne melodie na harmonijce. Jest mi tak bardzo wszystko jedno, jakby ktoś przewrócił pierwszą kostkę domino w moim życiu, a za tą pierwszą sypały się kolejne. Co gorsze nie wiem co mogło by mi pomóc. Nie znam klucza do szczęścia. Nie jest nim chłopak, bo tuląc przyjaciela nie czuję potrzeby żeby był on moim własnym osobistym mężczyzną. Tym kluczem nie jest też rozmowa, bo nie potrafię się wysłowić. Czekolada również nie pomaga. Chcę powrotu równowagi.| zuula
|