chociaż jak dlugo byś nad czymś pracował , żeby było dobrze , żeby po Twojej myśli , szczęśliwie , to zawsze znajdzie sie ktoś , kto to wszytko rozpierdoli przez kilka tygodni .. coś , na co ciezko pracowałeś. hm .. to tak , jak z tym Panem , co budował wielgachny dom z kart. na koniec dumny ze swego dzieła , zaprosił znajomych , żeby sie pochwalić. odwrócił głowę , a niezdarnie wypuszczone powiece z płuc wszystko rozwaliło .. a teraz pomyślcie , co czuł wtedy ten Pan .. prawda , że milutkie uczucie.?
|