kiedy byłam mała, jesień była fajna. kolorowe liście, zbieranie kasztanów i robienie z nich ludzików. spacery, czapki, rękawiczki, szaliki. teraz jest inaczej. jesień jest szara, ponura. ciągle pada deszcz. siedzisz sama w domu, pod czerwonym kocem, pijesz gorącą herbatę i czujesz, jak bardzo jesteś samotna. przecież to On powinien ogrzewać Twoje zmarznięte dłonie, a nie rękawiczki, jeszcze z dzieciństwa. to On powinien ogrzewać Cię od środka, a nie herbata. powinnaś być teraz z nim na spacerze, a nie siedzieć w domu. powinniście razem zbierać kasztany i robić z nich ludziki. tylko, że Jego jak nie było, tak nie ma. jesteś tylko Ty i jesień.
|