Szła przed siebie, bez celu, myślała o swoim życiu o samotności która ją codziennie otacza. W pewnym momencie stanęła na przejściu wokół niej nie było nikogo tylko jeden chłopak, który stanął po drugiej stronie ulicy,spojrzała na niego i poczuła nagle takie ciepło w środku jakby ktoś zapalił w niej płomyk nadziei, ze to wałśnie ten, który wypełni pustkę w jej życiu. Spojrzał w jej oczy i zaczął isc w jej stronę lecz ona nie mogła się ruszyć bo strach spętał jej nogi. Stanął koło niej, wiedziała już ze to jej przeznaczenie wiedziała ze to on-jej miłość.
|