każdy jej mówił, że oszalała. swojemu misiu nadała jego imię. wszędzie z nim chodziła, zawsze miała w torebce. któregoś dnia misio zaczął jej nie wystarczać. w torebce oprócz misia, było jego zdjęcie w ramce z sercem. któregoś dnia te wszystkie nierealne marzenia stały się prawdą. a ona w torebce nie nosiła, ani misia, ani jego zdjęcia. nie było takiej potrzeby bo chodzili wszędzie razem.
|