dostałam smsa. był on od ciebie. całkiem niespodziewanie. przecież powiedziałam ci wczoraj, że kocham cię, ale między nami już nic nie będzie. dostałeś szansę, wybaczyłam ci zdrady, kłamstwa, a ty to zjebałeś. napisałeś "przepraszam, zależy mi na tobie, nie chcę żeby dalej tak było. wybacz mi, proszę. kocham cię tęsknie za tobą." łza spłynęła mi po policzku. zrozumiałam, co powiedziałam, że zakończyłam to wszystko, nie będzie już nas. co zrobić - czy wybaczyć, czy dać spokój? jak mam ci wierzyć po tym wszystkim? skąd mam wiedzieć, że znowu nie okłamiesz? znowu wróciły te cholerne wspomnienia. chyba wolałabym, żebyś już się nie odzywał i pozwolił mi zapomnieć. / pepsiak
|