ej brat bo to jest tak!. ja go pokochalam... on kochał mnie. u moje urodziny wyznałam mu miłośc.. zamurowało go. pomimo wszystko nie byliśmy razem. rozmowy spotkania.. tyle. maj.. jakoś tak. kazał mi przekazać że ma dziewczyne i żebym sie odwaliła.... uśmiechnęłam sie z najsmutniejszymi oczami na świecie i ze złamanym sercem.. ba poćwiartowanym na drobne kawałeczki.. płakałam przez wszystkie noce.. .. to było 6 miesięcy temu. a płacze do dziś .Nie wyrabiam po prostu na przyłapywaniu go gdy patrzy na mnie... na szukaniu go pośród tłumu. na motylach w brzuchu. na przyśpieszonym biciu serca gdy ktoś wymawia jego imie . KOCHAM TEGO SKURWYSYNA nadal. wiesz jak mi jest?
|