usiadła na zimnej marmurowej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki, zaczęła czytać wiadomości do niego z każdym nowo otartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień. przez długie godziny czytała jego kłamstwa. łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba, aby usunąć, wspomnienia, którymi dławiła się co dnia. żyła przeszłością, żyła nim, pomimo tego, że kłamał, pomimo tego, że ją zostawił. wciąż się zamyślam, odcinając na dobre od Bożego świata. co chwilę czuje szturchanie z pytaniem czy wszystko w porządku. ludzie sugerują, że chyba się zakochałam kolejny raz. A ja tylko niemo zaprzeczam, kręcąc głową. wcale się nie zakochałam. tylko myślę o takim jednym, jakieś 24h na dobę, analizując każdy z jego oddechów.
|