Czuję się taka stara, bo jakoś nie mogę ogarnąć sposobu myślenia i hierarchii wartości współczesnych gimnazjalistów. Pomimo, że my jako rocznik, odstawialiśmy różne akcje to jednak widzieliśmy gdzieś jakieś granice. To dziwne, że celem numer jeden dla większości "zbuntowanych nastolatków" jest się najebać. Co to za czasy kiedy dziewica to 'wymierający gatunek'?!
|