ej bo nie rozumiem. Dać komuś wszystko, ufać bezgranicznie, kochać mimo wszystkich wyskoków, wierzyć w każde słowo, bo pada z ust z taką ogromną szczerością, widzieć żal w oczach tej drugiej osoby, a później jak się okazuje, że to wszystko było na pokaz, ręce opadają. Aktorstwo na najwyższym poziomie. Nie ogarniam tego.
|