Poszłam do parku . nie wiem co mi odwaliło bo nienawidziłam sama wychodzić z domu . Szłam wolnym krokiem , w uszach miałam słuchawki żeby jakoś zagłuszyć moją samotność . Usiadłam na 'naszej' ławce , wróciły wszystkie wspomnienia , ja i ty , nasze wygłupy , nasze kłótnie , i wreszcie najgorsze wspomnienie , Ty i ona , kiedy pierwszy raz zobaczyłam was razem , właśnie na tej ławce , nie wytrzymałam wybuchnęłam histerycznym płaczem . Zrozumiałam jak bardzo mi Cię brakuje , zrozumiałam że to jeszcze za wcześniej żeby znów układać sobie życie od nowa bez Ciebie ...
|