wychodziłam ze szkoły . gdy zbliżałam się do bramy , musiałam chwycić się budynku , żeby się nie przewrócić . przyszła . przyszła do ciebie , pod szkołę . rozmawialiście . mimo , że w oczach stanęły mi łzy , spuściłam głowę i przeszłam pewnie obok was . zauważyłeś mnie . - ej jezu przepraszam . - powiedziałeś do mnie . że co ? przepraszasz ? po tygodniu od zerwania ? - pierdol się - powiedziałam szeptem , żebyś nie usłyszał jak bardzo boli . / tymbarkoholiczka
|