Siedząc na parapecie, spoglądając w gwiazdy, słuchając głośno muzyki na słuchawkach. Myśle sobie, jakbyś się zachował na moim miejscu ? Znienawidziłbyś mnie ? A może prosił o wybaczenie ? A może tak jak ja, skrycie, kochał dalej. Wiesz.. Bo ja nie potrafię o Tobie zapomieć, nie wiem, czy kiedykolwiek będe umiała. Czy ty też gdy patrzysz w lustro czyjesz, że nienawidzisz siebie. Czy ty też budzisz sie w nocy z krzykiem, kładąc rękę na poduszcze leżącej obok, szukając mnie ? Więc nie mów, że mnie rozumiesz./ mojee .
|