siedziałam z kumplami na ławce. przechodziłeś, zbijając im pione - mi również. nie powiem, zabolało. potraktowałeś mnie jak ziomka, tak jakby nigdy nic Nas nie łączyło. skuliłam się na ławce, naciągając bluzę na kolana, zrobiło mi się cholernie przykro. kumple widzieli smutek w oczach, próbowali mnie pocieszać pytaniami czy chce piwo. spojrzałam na Nich błędnym wzrokiem mówiąc : ' jak wyleczy mi serce, to dajcie nawet dziesięc'. zamilkli. tylko jeden z Nich przytulił mnie mocno przy tym ściągając mi z ręki bransoletkę od Niego i chowając mi ją do kieszeni. ' zacznij od małych szczegółów, a z czasem przestanie boleć'. nawet nie wyobraża sobie jak dużo dla mnie zrobił - nie potrafiłam ściągnąć tej bransoletki od miesiąca. / veriolla
|