Przeznaczenie bywało zabawne, nie można było mu ufać. Kiedy człowiek [...] myślał już, że je dopadł, okazywało się czymś innym: zbiegiem okoliczności albo wyrokiem opatrzności. [...] Można było zaryglować przed nim drzwi, a ono stało za plecami. Kiedy już było przybite, odchodziło z młotkiem.
|