zakonczenie roku, pierwsza impreza wakacyjna..byles taki mily, wszedzie za mna chodziles..co chwile dzwoniles gdzie poszlam..patrzyles na mnie tym swoim wzrokiem, tym wzrokiem który tak bardzo lubie..spodobales mi sie. pozniej odprowadziles mnie do domu, tak bezinteresownie.. jakis czas pozniej, zadzwoniles do mnie..poprosiles bym wyszla przed dom. padalo, a Ty parasolem mnie wtedy chroniles..chciales buzi-a ja nie chcialam Ci dac. i tak sie zaczelo..pozniej byly spotkania, potajemne co prawda..ale slodkie. niestety nie trwalo to dlugo.. a ja do dzis mysle, co wtedy Toba kierowalo.. chec wolnego zwiazku, czy chec wakacyjnej zabawy...
|