Ciągle jestem jednak jeszcze dzieckiem. Uświadomiłam to sobie ostatnio na huśtawkach za blokiem, kiedy to rozbujałam się tak mocno, że niewiele brakowało, a huśtawka owinęłaby się wokół górnego pręta. Moje przypuszczenia potwierdziły się, kiedy będąc u niego w domu zaczęłam skakać po nowym materacu, z całych sił próbując dosięgnąć wysokiego sufitu. A potem poszliśmy na wielkie lody malinowe. < 3
|