Na jednej w dłuższych przerw poszłam kupić tymbarka.Ze słuchawkami w uszach, w luźnych spodniach i męskiej koszulce usiadłam przed szkołą na murku by go otworzyć. Gdy zobaczyłam napis na kapslu od razu a mojej twarzy pojawił się uśmiech.Grubą przetłuszczoną czcionką na środku kapsla widniał napis; "CZY MAM SZANSĘ ?"nie wiem dlaczego, ale metafizycznie pomyślałam o tobie.Uśmiechnęłam się w duchu sama do siebie, a z moich oczu popłynęły łzy.Po chwili poczułam czyiś oddech na moich plecach. To byłeś Ty. Zdjęłam słuchawki, by wysłuchać co masz mi do powiedzenia. Zabrałeś mi kapsla, i odparłeś ; Pewnie,że masz szansę, cholernie wielką szansę. Po czym oddając mi kapsla uśmiechnąłeś się tak jak lubiłam najbardziej i poszedłeś do szkoły. Ja osłupiała odprowadziłam Cię wzrokiem do wejścia wycierając łzy.
|