' najpierw tęskniłam za nim.
tak do bólu, uśmierzałam go litrową butelką taniego wina i snem.
Potem gdy mnie zostawił, tęskniłam do dnia, kiedy za nim nie tęskniłam.
Gdy nie mogłam sobie przypomnieć takiego dnia, to piłam z rozpaczy
i bezsilności jeszcze więcej i jeszcze tańsze wino. Przecież każdemu się zdarza.
Ale mi nie powinno, wogóle nic, ani dziś ani wczoraj.
Gdy skończyłam 'Ciebie czytać
siedziałam nadal nieruchomo w fotelu i myślałam o tym, że spotkałam,
zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka.
Że chciałabym, abyś był zawsze. Na wieczność.
Po raz pierwszy, skulona na tym fotelu, zaczęłam się być,
że mogłbyś przestać być cześcią mojego życia.
Nie wyobrażam sobie tego. Zastanawiam się, dlaczego poczułam to akurat teraz.
|