Przyjechał do mnie kuzyn z Kanady i musiałam się nim zajmować . Na początku nie podobała mi się ta cała akcja ale z czasem okazało się że spoko z niego ziomek i że dobrze rozumie się z moim towarzystwem . Pewnego wieczoru siedzieliśmy w pokoju śmiejąc się i żartując na wzajem . Nagle powiedział że zajebista ze mnie kuzynka i że przebywanie ze mną uzależnia jak heroina . Dostałam ataku zaczęłam płakać i krzyczeć 'Jak mogłeś powiedzieć mi coś takiego ? Nie jestem żadnym jebanym narkotykiem , nigdy w życiu nikogo nie zabiję .' Patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami jak na jakąś wariatkę . No tak skąd mógł wiedzieć że mój były facet zaćpał się na amen .
|