Czekałam przed szkołą aż kumpel skończy lekcję . Nagle zauważyłam że przygląda mi się jakaś laska . Nie znałam jej , choć kilka razy widziałam gdzieś na mieście . Zawsze patrzyła na mnie wzrokiem pełnym nienawiści choć nie wiedziałam dlaczego.Wpatrywałyśmy się w siebie dość długo. Nie spuszczała wzroku , ja też nie , nigdy tego nie robiłam. Zawsze patrzyłam ludziom prosto w oczy tak długo aż się speszą , aż zrozumieją że nikogo się nie boję , że ze mną sie nie zadziera . Tym razem było tak samo to ona odpuściła jednak po chwili podeszła do mnie. Spytała czy wiem kim jest . 'nie bardzo'- odpowiedziałam . ' Naprawdę nie wiesz , czy tylko udajesz' skwitowała .Wstałam a ona się odsuneła. 'Po pierwsze nie takim tonem a po drugie niczego nie udaję '. Chwilę milczała po czym powiedziała 'Nienawidzę Cię '. Była żałosna przecież ona mnie nawet nie zna , ta cała sytuacja była wogóle jakaś chora.' I co chcesz za to medal ? Dziewczynko takich jak ty jest wiele.' powiedziałam .
|