Pewnego dnia mama przyglądała mi się badawczo, a potem nagle powiedziała: 'dziewczyno uśmiechnij się w końcu! co Ty jakąś żałobę nosisz? umarł Ci ktoś?' Pokręciłam przecząco głową ale miałam ochotę krzyknąć z płaczem, że tak właśnie jest i że matka trafiła w sedno! Bo przecież tamtego dnia Ty właśnie dla mnie umarłeś..
|